Wzruszająca historia Maleny i Klepetana, która jednak już się zakónczyła. :( Nie znamy dalszych losów Pana Stjepana Vokića, który bardzo przeżył odejśćie i Malenki i Klepetana. Może ktoś coś wie ?
Bociany z Alzacji
Alzacja, region Europy, leżący na styku Francji i Niemiec, nie jest jeszcze dla Polaków szczególnie popularnym kierunkiem turystycznym. Kojarzy się nam głównie z owczarkiem alzackim, czyli popularnym wilczurem. Z lekcji historii, pamiętamy, że kraina ta była zawsze obiektem przepychanek terytorialnych, pomiędzy Francją i Niemcami, pamiętamy ją również, jako miejsce czternastoletniego wygnania króla Stanisława Leszczyńskiego.
Współcześnie, o Alzacji mówi się w mediach bardzo często, ale przeciętny Polak nie zawsze uświadamia sobie, że Strasburg, gdzie swoja siedzibę mają Rada Europy, Parlament Europejski oraz Trybunał Praw Człowieka, to stolica tego regionu.
Dlaczego o tym piszÄ™ ? Jednym z licznych symboli Alzacji jest bocian.
Bociany, przez wiele wieków były częścią alzackiego krajobrazu. Kiedyś bardzo liczne,co roku powracały z Afryki, obwieszczając nadejście wiosny we Francji. W latach 1975 -1995, bociany zaczęły znikać. Alzatczycy prowadzą obecnie intensywną reintrodukcję, z bardzo dobrym skutkiem.
ZnanÄ… osobistoÅ›ciÄ…, w rejonie Munster jest Gerard Wey – Bociani Ojciec, dyrektor ==> Stowarzyszenia Ochrony i Reintrodukcji Bocianów w Alzacji i Lotaryngii.
Pan Wey mówił w 2008 roku, że jego najważniejszym zadaniem jest utrzymanie bocianów w miejscu, w którym ludzie tak ściśle identyfikują się z nimi. Dlatego opiekuje się gniazdami i zawsze zjawia się tam, gdzie trzeba interweniować, bo gniazdo staje się niebezpieczne. Pierwsza para bocianów wróciła do Munster w 1988 roku. W 2008 roku były już 23 pary bocianów, w tym te 5, które obecnie możemy podglądać w centrum miasta. Według Pana Wey'a, niewielkie Munster, może bezpiecznie pomieścić nie więcej, niż 14 bocianich gniazd. Jednak alzatczycy kochają swoje bociany i kiedy zimą 2007 roku, Pan Wey usunął jedno z gniazd, które było niebezpieczne, z dachu budynku, w którym mieści się restauracja, właścicielka tejże, zadzwoniła do jego biura, grożąc, że wezwie Policję. Pan Wey mówi jednak: "Jeśli pewnego dnia, bocianie gniazdo spadnie i zabije dziecko, nikt nie będzie chciał chronić bocianów."
Pan Wey, który oczywiście ma bocianie gniazdo na dachu swojego domu, twierdzi, że wracają do niego, co rok, te same bociany. "Jego" bociany, rozpoznają podobno dźwięk silnika samochodu Pana Wey'a, kiedy on wraca z pracy do domu. ==>Artykuł z Washington Post
Bociany wróciły do Alzacji i są liczniejsze, niż kiedykolwiek. Obecnie połowa alzackich bocianów migruje na zimę, z czego połowa pozostaje w Hiszpanii i nie leci dalej do Afryki. Około połowa bocianów pozostaje w Alzacji na zimę, o czym możemy się przekonać, podglądając je w kamerce w Munster.
Alzatczycy bardzo się z tego powrotu cieszą, jako że bocian jest symbolem szczęścia i wierności.
Jak wszyscy wiedzą, bociany przynoszą dzieci. Alzackie dzieci, które chcą mieć brata lub siostrę, mają zwyczaj zostawiać na parapecie kostkę cukru, aby przyciągnąć bociana. Mają nadzieję, ze cukier przyciągnie bociana, który, w podziękowaniu za słodką ucztę, zostawi cenne zawiniątko z małym braciszkiem lub siostrzyczką.
Liczne obecnie w Alzacji bociany można spotkać na dachach domów, kościołów i innych budynków publicznych, , a nawet na parkingach.
Podobno najlepszym miejscem w Alzacji, do oglądania bocianów z bliska jest ==>Ecomuseum , niedaleko Mulhouse.
Jest tam około 50 bocianich gniazd. Bociany chodzą tam wśród odwiedzających. Jest również specjalna wieża, do oglądania bocianów z góry. Podobno, jeśli bocian dziobnie którąś z odwiedzających Pań, to ona wkrótce będzie się spodziewała potomka.
Jest również piękny rezerwat bocianów w ==>Hunawir
W każdym mieście, w regionie Alzacji, są powoływani "Bociani Korespondenci", którzy mają za zadanie raportowanie ruchów swoich lokalnych bocianów. Alzatczycy współpracują również z Muzeum Historii Naturalnej we Fribourgu, w Szwajcarii i wspólnie śledzą ruchy szwajcarskich, alzackich i lotaryńskich bocianów i innych ptaków ==>Bociany na mapie
W 2009 roku, w Alzacji, założono nadajnik satelitarny, trzydziestoletniej bocianicy - Emily, która wykluła się w 1979 roku. Niestety, nie wiem, jakie były jej dalsze losy.
Alzacja jest na pewno, jednym z najbardziej przyjaznych bocianom rejonem w Europie. Pan Wey martwi się jednak, że, skoro w kilkudziesięciu miejscowościach, na dachach domów osiedliły się bociany, komuś może zacząć się wydawać, że nie trzeba ich już chronić. Na razie, przybywający do Alzacji turyści, mają wrażenie, jak gdyby wszystko tam działo się pod okiem bocianów. I oby tak było nadal.
Munster zaÅ›, dumne jest, ze swojego logo "Bocianiej wioski w Alzacji":