Wzruszająca historia Maleny i Klepetana, która jednak już się zakónczyła. :( Nie znamy dalszych losów Pana Stjepana Vokića, który bardzo przeżył odejśćie i Malenki i Klepetana. Może ktoś coś wie ?
Postów: 27934 Miejscowość: Sucha Beskidzka Data rejestracji: 27.11.10
Dodane dnia 15-11-2014 08:03
Około 17:06, Aspro, który stał na progu, zniknął nagle. Sądząc z postu Colibri67, na forum BCAW, to się stało między 16:56 a 17:06. W budce zastałam Swift.
Aspro mógł zostać zdmuchnięty przez wiatr. Miejmy nadzieję, że wylądował na trawniku i nic mu się nie stało. Nieobecność Beau, również może świadczyć o tym, że jest z Aspro i opiekuje się nim. Małemu brakło 4-6 dni, do zwyczajowego wylotu. Wczoraj miał 38 dni, a młode sokoły zazwyczaj wylatują po raz pierwszy około 42 dnia życia. Jest silny, dobrze odżywiony i wojowniczy. Mam nadzieję, że nic złego go nie spotkało. Z powodu wiatru i tak nie bardzo da radę wrócić teraz do budki
Dotychczas, wszystkie dzieci Swift i Beau, lądowały albo na trawniku, pod wieżą, albo na drzewie. Jedynie Snow, w 2012 roku, poleciał prosto na parking i stamtąd został zabrany:
Postów: 27934 Miejscowość: Sucha Beskidzka Data rejestracji: 27.11.10
Dodane dnia 15-11-2014 22:57
Wracając jeszcze do wczorajszego dnia, rano Beau karmił Aspro i nie pozwolił mu się tak terroryzować, jak Swift. Po nakarmieniu małego, sam dość sporo zjadł, a Aspro niczego mu nie wyrywał. Inna rzecz, że ptak, którego Beau przyniósł, był duży. Kiedy Aspro i Beau stoją obok siebie, widać doskonale, że Aspro jest trochę większy od ojca, co jeszcze bardziej może świadczyć o tym, że Aspro jest dziewczyną.
Postów: 27934 Miejscowość: Sucha Beskidzka Data rejestracji: 27.11.10
Dodane dnia 15-11-2014 23:49
Na forum BCAW, loza, zamieściła film i informację, że około 8:26, Beau, przyniósł do gniazda zdobycz. Swift zjadła część i chciała schować resztę do spiżarni, ale, po namyśle, odleciała z nią. Miejmy nadzieję, że do Aspro.
"W poszukiwaniu Aspro
Aspro zaskoczył wszystkich wczesnym wylotem, chociaż wydaje się, że nie był on w całości zamierzony, ani Aspro nie był gotowy. W sobotę 15 listopada 2014, 17:05 czasu lokalnego Aspro opuścił gniazdo podczas bardzo silnych wiatrów i przeżył noc w deszczu i jeszcze silniejszym wietrze - (...). Zaledwie 37-dniowy Aspro wyleciał z betonowego Hiltona, o 2 lub 3 dni wcześniej niż się spodziewaliśmy, ale mieści się w średniej. Rzeczywiście Aspro był bardziej pobudzony w ciągu ostatnich kilku dni, a 2 godziny przed wylotem szaleńczo trzepotał, skakał i coraz bardziej zbliżał się do występu - wydaje się, że zbyt blisko, tym razem, jak widać na pierwszych zdjęciach, pokazujących Aspro rozpaczliwie próbującego wrócić, bez powodzenia, zanim zniknął na wschód od wieży. Dwie godziny spędziliśmy tego popołudnia obchodząc kampus, chodząc po winnicach (znajdujących się na wschód od wieży), przez zarośla drzewa i krzewy i w kampusie (jak było w poprzednich przypadkach), ale bez skutku.Dobrym znakiem jest to, że nie było żadnych piór sokołów w żadnym miejscu, a kilka sezonów temu Solo zniknął i z dumą powrócił 5 dni później, z okrzykami podniecenia.Niepokojącym sygnałem jest to, że Swift siedzi na progu cały czas i nigdy nie podniosła krzyku, gdy szedłem pomiędzy drzewami - to znak, że nie wie, gdzie Aspro jest , jak robiła normalnie.
Roześlemy e-maile wokół całego kampusu, aby ludzie mieli oko na zaginionego, w tym tygodniu młodego sokoła wędrownego i jeśli zostanie znaleziony, będziemy go identyfikować, ale zostawimy go w spokoju. Możemy jednak nadzieję, że Aspro przeżył deszczową noc i znalazł schronienie na ziemi ... .. to zawsze smutne, ponownie zobaczyć gniazdo puste, ale po pozytywnej obserwacji będziemy się cieszyć, że kolejny nowy sokół wędrowny opanował umiejętność lotu [Film z poślizgnięcia się i upadku Aspro - przepraszam za straszliwą jakości obrazu.]."
Niepokojącym sygnałem , dla Scotta, jest to, że Swift siedziała na parapecie cały czas i nigdy nie krzyczała, gdy Scott przeszukiwał teren, między drzewami. Może to być znak, że nie wie, gdzie jest, Aspro.
Dobrym znakiem jest to, że w pobliżu, nie znaleziono żadnych piór, świadczących o tym, że Aspro mógł być, zjedzony, przez jakieś zwierzę...
...a Ty czcij, co żyje radośnie, a Ty szanuj to, co umiera...
/Jacek Kaczmarski/
[img]http://cdn-5.free-animations.co.uk/birds/images/bird_8.gif[/img]
Edytowane przez Halka dnia 16-11-2014 09:39
Autor
RE: Swift i Beau z Charles Sturt University, Orange, NSW, Australia
Wygląda na to, po obejrzeniu nagrań, że Aspro zasnęła na półce i po prostu wypadła. Potem pojawiła się i próbowała wrócić z powrotem, ale straciła podparcie. Jest niedzielne popołudnie , a to się stało, jak Scott zauważył, krótko po 17:00, wczoraj, przed wieczornym deszczem. Pójdę i jeszcze raz się rozejrzę i wrócę do Was, jak najszybciej, ale mam zobowiązania pracy poza kampusem, w poniedziałek i wtorek, więc uzbrójcie się w cierpliwość."
Nadal jest wichura i Swift jest bardzo niespokojna. Kiedy to pisałam, nagle się ożywiła, zaczęła chodzić po gnieździe, a potem podeszła do krawędzi i odleciała na drzewo. Była bardzo podniecona.
Odlatywał i wracał, spoglądał w górę. Rozglądał się też za jakimiś resztkami jedzenia w budce. Niczego nie upolował i w końcu odleciał i nie wrócił. Na martwym drzewie pojawiły się co najmniej 2 ptaki. Myślę jednak, że to mogły być kakadu.
Cilla weszła wczoraj na wieżę i chciała rozejrzeć się po dachach budynków, na których zwykle siadały młode z poprzednich lat, ale główne okno zostało zamknięte. Potem z grupą ochotników kontynuowała poszukiwania, lecz nie miała szczęścia. W dodatku ani Swift, ani Beau nie było wtedy w okolicy. Ich obecność i zamieszanie wywołane przez ludzi, mogłoby dać wskazówkę, co do miejsca pobytu Aspro, zakładając, że rodzice wiedzą, gdzie on jest. Cilla będzie nadal szukać.
Wiadomość znalazłam na blogu w komentarzach do postu "Monday pm".
Cilla nadal szuka Aspro, jednak nigdzie go nie ma.
To trochę dziwne, że została z tym sama. Zabrała nawet ze sobą swoje psy, na smyczach, jednak rodzice ledwie na nią zwracali uwagę.
Przejrzałam pieczołowicie wszystkie nagrania od "wypadnięcia" i oprócz dwóch pierwszych dni, nastąpił wyraźny spadek aktywności. Ostatnie jedzenie dostarczone do budki przez Beau było (na ile jestem w stanie określić) 17 listopada. Zostało zabrane przez Swift na drzewo naprzeciwko. Potem wróciła z nietkniętą zdobyczą trzy minuty później, a potem ją zjadła. To nie wygląda jak ptak, który karmi dziecko, tak, że nie wygląda to dobrze. Od tego czasu Swift spędziła większość czasu w budce, około połowę, czasu na krawędzi, a resztę w budce, śpiąc (lub ziewając) wymieniając się od czasu do czasu z Beau, przypuszczalnie dlatego, żeby polować. To nie jest niemożliwe, że oni nadal karmią Aspro, ale nie sądzę, żeby to było bardzo prawdopodobne na tym etapie. Niemniej jednak, byłabym bardzo szczęśliwa, gdybym była w błędzie i nadal będę szukać w nadchodzącym tygodniu, ale nie mogę przyjść tu jutro. (śpiew naszego chóru w katedrze). Swift ziewanie Swift ziewanie Brak ucieczki ( ??? -chivvying) (rodziców) kiedy szukaliśmy, był niepokojący od samego początku, ale miałam nadzieję, że młody jakoś dał sobie radę, pokonał pewną odległość i stopniowo odnajdzie drogę z powrotem (i nadal jest taka możliwość)."
Nie jest to optymistyczna wiadomość. Wczoraj, rzeczywiście, Swift była bardzo mało aktywna.
Jednak, na forum Bird Cams Around the World, gdzie jest więcej obserwatorów, mają oni więcej nadziei i dających nadzieję obserwacji.
Cilla myli się, pisząc, że Beau nie dostarcza już jedzenia, a zachowanie Swift, odbierającej mu zdobycz, jest co najmniej zastanawiające.
Popatrzmy na filmik Krystyny Ł (loza), z 22 listopada, rano: