Wzruszająca historia Maleny i Klepetana, która jednak już się zakónczyła. :( Nie znamy dalszych losów Pana Stjepana Vokića, który bardzo przeżył odejśćie i Malenki i Klepetana. Może ktoś coś wie ?
Postów: 27934 Miejscowość: Sucha Beskidzka Data rejestracji: 27.11.10
Dodane dnia 03-04-2012 17:36
Pisałam o tych bociankach już w zeszłym roku, ale opowieść gdzieś zaginęła w czeluściach naszego forum.
Jest to opowieść, o trwającej 10 lat miłości dwóch pięknych ptaków i o jednym wielkim człowieku, który troszczy się o nie całym sercem i duszą.
Miłość i wierność to najwłaściwsze słowa, gdy mówimy o dwóch bocianach z Brodska Varos w Chorwacji. Wszystko zaczęło się w 1993 roku, kiedy Stjepan Vokic, kierownik szkoły w Brodska Varos, znalazł bociana z przestrzelonym, przez myśliwego skrzydłem. Przygarnął tego ptaka i po wyleczeniu, bocian został u niego, bo biedny, nie mógł oczywiście latać. Nazwał bociana Malena i opiekował się nim dobrze przez całą zimę.
10 lat temu inny bocian, o imieniu Klepetan, zakochał się w Malenie. Każdej wiosny, Klepetan wraca z ciepłych krajów z powrotem do Maleny, tego samego dnia, niemal o tej samej godzinie. Od tego czasu, szczęśliwa para z Brodska Varos wychowała 39 piskląt.
W zeszłym roku, 13 marca, bocian - samiec, wylądował na dachu budynku szkoły w Brodska Varos. Stjepan myślał, że to był Klepetan ale uważał, że to trochę dziwne, bo zawsze przylatywał około 24 marca. Był to obcy samiec i Malena odstraszyła od swego gniazda. Kiedy Klepetan nie pojawił się po 24 marca Stjepan bał się, że umarł w drodze z Afryki lub że jest już zbyt stary, aby przebyć całą drogę stamtąd do Chorwacji.
Kiedy prawie wszyscy porzucili nadzieję, przyleci, Klepetan wrócił, z dziesięciodniowym opóźnieniem i wylądował w gnieździe, aby być ze swoją Maleną, o czym informowały wszystkie chorwackie media. Wyjątkowa historia miłości i oddania dwóch bocianów białych, zwanych Malena i Klepetan, mogła trwać.
I będzie trwała nadal ! Właśnie przeczytałam, że w tym roku, Klepetan wrócił znów do swojej Maleny, 27 marca. Miło widzieć szczęśliwe bociany i... jeszcze bardziej szczęśliwego Stjepana, obecnie już na emeryturze. Malena ma 20 lat, ale o emeryturze nie myśli. [img]http://www.free4u.pl/buzki/0.gif[/img]
Postów: 27934 Miejscowość: Sucha Beskidzka Data rejestracji: 27.11.10
Dodane dnia 05-06-2012 09:34
Klepetan i Malena mieli ,już 16 maja, jednego pisklaczka i trzy jajeczka.
Stiepan Vokić otrzymał w uznaniu zasług dla tej pięknej pary, nagrodę miasta Brod. Malena i Klepetan "dorobili się" w tym gnieździe już czterdziestu jeden pociech. [img]http://www.free4u.pl/buzki/oklaski.gif[/img]
Postów: 27934 Miejscowość: Sucha Beskidzka Data rejestracji: 27.11.10
Dodane dnia 05-07-2012 08:59
Niestety, nie mogę znaleźć niczego nowego o Malenie i Klepetanie. Ostatnia wiadomość pochodzi z 28 maja. http://www.vecernji.hr/vijesti/prema-africi-ce-ovog-ljeta-krenuti-samo-dvije-mlade-rode-clanak-414799
Już było wiadomo, że do Afryki odlecą, w tym roku, tylko 2 młode bocianki. Dwa nie zdołały się wykluć, trzeci wykluł się, ale potem zaraz była burza. Malena miała problem z przykryciem go, a on leżał na brzegu i nie przeżył.
Stiepan dokarmia maluchy żabami, rybkami i pijawkami, jadły z dużym apetytem. Szkoda tego trzeciego maluszka. Miał po prostu pecha. W zeszłym roku wychowała się cała piątka. Malena, według Stiepana, bardzo przeżyła śmierć malucha.
Mam nadzieję, że pozostałe już ćwiczą skrzydełka.
Nie ma nowych zdjęć. Te są starsze, wykonane przez Ivicę Galovićia.
W połowie czerwca, w Chorwacji przeprowadzono przegląd bocianich gniazd. Liczeniem objęto 40 gniazd bociana białego, z czego 28 jest aktywnych. W tych aktywnych gniazdach stwierdzono 18 młodych bocianów. Potem, podczas obrączkowania, okazało się, że jest 37 młodych bocianków.
- Ten rok był trochę nieodpowiedni dla gniazdujących bocianów białych z powodu długotrwałego deszczu i silnego ochłodzenia w maju. Dla porównania, ubiegłoroczne gniazda były aktywne w prawie tym samym procencie , ale było 49 młodych, a w tym roku tylko 37 - mówią pracownicy zarządu ochrony środowiska w Medjimurje, którzy przeprowadzili obrączkowanie, we współpracy z chorwackim Towarzystwem Ornitologicznym w Zagrzebiu i przy pomocy Zakładu Energetycznego Cakovec, który zapewnił pomoc techniczną. Wiadomość : http://www.vecernji.hr/regije/zbog-kise-zahladenja-manje-bijelih-roda-gnijezdima-clanak-422971
Krótko mówiąc, Stjepan miał problemy. Jego emerytura nie starcza na opłacenie ubezpieczenia samochodu, a bez samochodu, Stjepan nie może jeździć na ryby. Sam Klepetan nie daje rady wykarmić dwójki maluchów i Maleny. Po raz pierwszy, Stjepan poprosił o pomoc, przerażony wizją oddania Maleny do azylu.
Czytelnicy 24sata, odpowiedzieli od razu. Przesłali Stjepanowi 25 tyś. kun, a ktoś nawet wrzucił mu przez okno kopertę z pieniędzmi, mówił wzruszony, do łez Stjepan, wielokrotnie dziękując darczyńcom.
No cóż, jak widać, nie tylko w Polsce, emerytury nie starczają na godne życie. Pamiętajmy, że Malena ma złamane skrzydło i zostaje u Stjepana na zimę. Może warto znać numer konta, na które można spróbować przesłać, choćby drobną pomoc, ale nie wiem, czy z Polski to się uda : PBZ: 2340009-3103869346.
Władze nie są takie hojne, jak zwykli ludzie, którzy nazywają Stjepana "Dumą Chorwacji". Zasłaniają się pewnie tym, że nie wolno dokarmiać dzikich zwierząt. Ale, kto liczył na władze ? Smutne.
Zdjęcia, kolejno : Davor Puklavec, Ivica Galović, Franjo Lepan, ze strony, do której linki podałam na wstępie.
Postów: 27934 Miejscowość: Sucha Beskidzka Data rejestracji: 27.11.10
Dodane dnia 23-08-2012 00:16
Na początku sierpnia dwójka dzieci MalenyiKlepetana, opuściła gniazdo i odleciała na południe. Pan Stjepan Vokić mówi, że Malena była bardzo niezadowolona, kiedy dzieci zaczęły latać, a ona nie mogła im towarzyszyć. Ona nie rozumie, dlaczego jest inna.
Większość chorwackich bocianów już odleciała, ale Klepetan zwleka do ostatniego momentu. Nie odstępuje swojej Maleny na krok. Pan Vokić mówi, że Klepetan, im jest starszy, tym trudniej mu rozstawać z miłością swojego życia. Wiadomo, w długiej drodze na zimowisko, czyhają różne niebezpieczeństwa.
W tym roku, mieszkańcy Slavonskiego Brodu, zebrali się pod gniazdem, aby pożegnać Klepetana i życzyć mu szczęśliwej podróży. Klepetan nie był jednak tymi pożegnaniami zainteresowany.
Klepetan odlatuje zazwyczaj, pomiędzy 24 a 28 sierpnia. A więc to ostatnie dni z Malenką.
Postów: 27934 Miejscowość: Sucha Beskidzka Data rejestracji: 27.11.10
Dodane dnia 07-10-2012 22:34
Niełatwo znaleźć informacje na temat Maleny i Klepetana, ale, w końcu udało mi się. Klepetan odleciał w 2 tygodnie po uroczystym pożegnaniu. On zazwyczaj odlatuje w godzinach popołudniowych, ale tym razem odleciał rano. Wiał silny wiatr i być może bał się, że potem będzie burza, mówi Pan Vokić. "Nie mogłem spać, więc wyszedłem, czułem, jakby coś dziwnego się działo. Zaproponowałem mu rybę, ale nie chciał wziąć. Zrobiliśmy dwa okrążenia wokół placu, po czym wzniósł się w powietrze i odleciał."
Pożegnanie, w tym roku, przebiegło jakoś inaczej, spokojniej, niż zwykle. w dniach, poprzedzających odlot, Klepetan stał, zrelaksowany i gotowy na podróż. Nie wrócił do Maleny, żeby się jeszcze raz pożegnać.
Po odlocie Klepetana, Malena unikała Stjepana. Uciekała, kiedy się do niej zbliżał. Przez kilka dni siedziała w gnieździe i nie chciała zejść.
Teraz nadeszły dla obojga długie miesiące oczekiwania, czy Klepetanowi uda się na wiosnę powrócić.
Być może jednak, ta zima będzie pierwszą, kiedy Malena nie będzie sama. Konkretnie: w Slavonskom Kobašu, znaleziono młodego bocianka, który wykluł się późno i nie zdążył się nauczyć latać, a jego rodzice zostawili go. Był bardzo słaby, przez 10 dni bez jedzenia, na słońcu, nie wiadomo, jakim cudem przeżył.
4 września, kiedy ukazał się ten artykuł, bocianek był jeszcze w Kobas, ale Stjepan miał nadzieję, że będzie mógł go za kilka dni stamtąd zabrać.
Więcej zdjęć, na których jest również konstrukcja, zbudowana przez Stjepana, aby Malena mogła zejść na dól i wrócić do gniazda, znalazłam na forum Croinfo.net: http://croinfo.net/forum/index.php?topic=1115.0
Znalazłam też filmik z dziesiątego już, powrotu Klepetana, 27 marca 2012 (Zeljko muzevic) : http://youtu.be/Ue3osxrCi2o
Postów: 27934 Miejscowość: Sucha Beskidzka Data rejestracji: 27.11.10
Dodane dnia 21-12-2012 13:35
Nie mam nowych wieści o Malenie i Stjepanie, ale, z okazji Bożego Narodzenia, chcę podzielić się pewną wiadomością. Malena przyczyniła się do tego, że Stjepan odnalazł, po 40 latach swoją dawną miłość Jelę (Helenkę?): http://tnij.org/tqsa
Spotkał ją, kiedy szukał jedzenia dla Maleny. Nie wiem, jak dalej potoczyły się ich losy, ale wszystkim życzę dużo, dużo szczęścia. Również, nieobecnemu Klepetanowi.
Postów: 27934 Miejscowość: Sucha Beskidzka Data rejestracji: 27.11.10
Dodane dnia 23-03-2013 14:15
Dziś powinien wrócić Klepetan. Już 7 marca, Stjepan pomógł Malenie odremontować i przygotować gniazdo. Stjepan ma teraz zawsze przygotowane świeże ryby, bo wie, że Klepetan zaraz, po przylocie, chce jeść. Malena, przestała w ogóle jeść, tylko pije wodę i czeka na swojego Klepetana. Trzymam kciuki. Może już przyleciał ?
Postów: 27934 Miejscowość: Sucha Beskidzka Data rejestracji: 27.11.10
Dodane dnia 29-03-2013 12:39
Dzisiaj w Wielki Piątek, z tygodniowym opóźnieniem, Klepetan powrócił o godzinie 10:00, do swojej Maleny ! [img]http://www.free4u.pl/buzki/oklaski.gif[/img]
Stjepan był trochę zaskoczony, bo zazwyczaj Klepetan wraca w godzinach popołudniowych. Wylądował od razu w gnieździe. Malena z wielkiej radości kręciła się w kółko, a on tylko potarł głową o jej głowę, jakby mówił: "Zrobiłem to, mała ! Jak się masz ?"
Potem sfrunął na podwórko, gdzie Stjepan czekał na niego z wiadrem ryb. Klepetan podszedł do Stjepana i poprosił go o rybę, co robi zawsze, po przylocie, już od 11 lat !
Malena zaklekotała z gniazda, udając, że jest trochę zazdrosna.
Klepetan zjadł dwie ryby i poleciał z powrotem do gniazda.
Pomimo, że pokonał 26 000 km, Klepetan nie wydaje się być zmęczony. Jest tylko trochę brudny, ale za parę dni będzie tak samo biały, jak jego Malena.
W tym roku mija 20 lat, odkąd Malena trafiła do Stjepana, po postrzeleniu przez myśliwych i 11 lat, odkąd są razem z Klepetanem. Przy pomocy Stjepana, wychowali 43 młode bociany.
Postów: 27934 Miejscowość: Sucha Beskidzka Data rejestracji: 27.11.10
Dodane dnia 26-05-2013 13:33
Malena i Klepetan zostali rodzicami. Wiadomość z 21 maja, na tportal.hr i na index.hr.
Wykluły się cztery bocianki, a Pan Vokić, zastępczy Tata , oczekuje na piątego.
Postów: 27934 Miejscowość: Sucha Beskidzka Data rejestracji: 27.11.10
Dodane dnia 26-11-2013 21:53
Mam duże trudności, ze znalezieniem informacji o Malenie i Klepetanie. W rezultacie, dowiedziałam się, że były cztery młode bocianki, które odleciały do Afryki. Malena bardzo przeżywała, ze nie może lecieć z dziećmi i Klepetanem.
Zdjęcia można obejrzeć tutaj. A to jedno z nich, autor: Zeljko Muzevic:
W Slavonskom Brodu stanął 5-metrowy pomnik bociana. Jednak nikt z administracji nie zapytał Stjepana, który jest emerytem i ma niewiele pieniędzy, czy nie potrzebna mu pomoc w utrzymaniu Maleny, którą opiekuje się już ponad 20 lat. Artykuł: tutaj
Postów: 27934 Miejscowość: Sucha Beskidzka Data rejestracji: 27.11.10
Dodane dnia 21-08-2014 21:32
Nie zapomniałam o Malenie, Klepetanie i Stjepanie. Mój post z wiadomością o powrocie Klepetana, po prostu zniknął, w czasie awarii naszej strony. Tak więc, jestem winna wszystkim relację z tego roku.
Stjepan, jak zwykle, martwił się o Klepetana. On ma ju około 30 lat, więc może nie mieć dość siły, żeby wrócić. Kiedy zbliżała się pora jego corocznego powrotu, Malena również stała się bardzo nerwowa. Zaczęła przesiadywać w gnieździe i odmawiać jedzenia. Przez kilka dni, wyrzucała wszystko, czym Stjepan chciał ją nakarmić. Nerwowo klekotała.
I stało się, pięć dni wcześniej, niż w zeszłym roku, 24 marca, wyczerpany podróżą Klepetan, po raz dwunasty wrócił do swojej Maleny ! [img]http://www.free4u.pl/buzki/0.gif[/img]
Od razu do niego poleciała, a biedny Stjepan, przestał dla niej istnieć.
Postów: 27934 Miejscowość: Sucha Beskidzka Data rejestracji: 27.11.10
Dodane dnia 21-08-2014 21:48
11 maja, przyszła radosna wiadomość: Klepetan i Malena mają cztery piękne pisklaczki. [img]http://www.free4u.pl/buzki/oklaski.gif[/img]
W sumie, przez te 12 lat, to już będzie około 45-50 młodych bocianków tej, najpiękniejszej chyba pary bocianów. Malena, jak zwykle, bardzo poważnie podeszła do swoich matczynych obowiązków. Stjepan musiał zachowywać się bardzo delikatnie i nie mógł dotykać maluchów.
Klepetan latał na odległe o 30 km stawy, aby nazbierać dla dzieci dżdżownic, owadów i innych bocianich przysmaków. Bez złowionych przez Stjepana rybek, nie zdołałby jednak wykarmić takiej ilości pisklaczków.
Zazwyczaj odlatują około 25 lipca, ale w tym roku, nietypowe warunki pogodowe, częste wahania temperatury i deszcz, spowodowały, że pozostały dłużej. Malena, na pewno cieszyła się z tych dodatkowych dni, kiedy mogła być jeszcze ze swoimi dziećmi. [img]http://www.free4u.pl/buzki/0.gif[/img]
Niestety, nie znalazłam nowszych informacji i nie wiem, kiedy dzieci odleciały. Klepetan pewnie szykuje się do odlotu. A może zostanie ?
Filmik z powrotu Klepetana, znalazła dla nas KaskaB, której serdecznie dziękuję. Jest jeszcze jeden filmik, który wyszukała [img]http://www.free4u.pl/buzki/kwiatek.gif[/img], autor - Časlav Vujotić:
Postów: 27934 Miejscowość: Sucha Beskidzka Data rejestracji: 27.11.10
Dodane dnia 03-09-2014 22:13
W artykule z 3 sierpnia, na stronie Večernji list, Vedran Balen pisał, że w tym roku Malena nie bardzo chciała wypuścić dzieci na wędrówkę. Zazwyczaj dzieci Maleny i Klepetana, pod koniec lipca, odlatywały na Lonjsko polje, gdzie przez około 2 tygodnie sejmikowały, uczyły się zdobywać pożywienie, doskonaliły lot i około 10 sierpnia, wpadały na chwilę do domu, aby pożegnać rodziców, po czym rozpoczynały swoją wędrówkę do Afryki. W tym roku tak nie było. Młodzi, co wieczór wracali do gniazda i domagali się jedzenia, jeszcze na początku sierpnia. Stjepan Vokić miał trudny rok. Dokarmiał, złowionymi przez siebie rybami, aż 9 dziobów. Oprócz rodziny Maleny i Klepetana, jest jeszcze jeden bocianek, którego przyjął 2 lata temu i w tym roku doszły dwa.
W rezultacie, dzieci odleciały z dwutygodniowym opóźnieniem, 13 sierpnia. Malena jest bardzo troskliwą mamą, dzieci chodziły za nią, klekotały, nie rozumiały, dlaczego Malena z nimi nie leci. Malena była zdenerwowana.
Jak zwykle, przyszedł ich czas i musiały zostawić gniazdo i rodziców. W ten sposób, już 49 młodych bocianów opuściło gniazdo. Klepetan był przez cały czas z Maleną, po odlocie młodych i nie odstępował jej na krok. Wiadomość:Večernji list
Nie znalazłam nowszej wiadomości, ale myślę, że Klepetan również musiał już odlecieć.
Postów: 27934 Miejscowość: Sucha Beskidzka Data rejestracji: 27.11.10
Dodane dnia 10-09-2014 20:35
Bociany są cudne, ale i Stjepan jest wyjątkowym człowiekiem. A miejscowe władze, zamiast mu pomóc, wydają pieniądze na taki pokraczny pomnik Maleny, który jest w dodatku co chwilę niszczony, prawdopodobnie przez ludzi, którzy mają jakieś poczucie estetyki.
Właśnie dzisiaj, Večernji list, podał informację, ze Klepetan odleciał na południe, z prawie dwutygodniowym opóźnieniem. Długo zwlekał z odlotem, ale w końcu natura wzięła górę. "Muszę przyznać, że mi ulżyło"- mówi Stjepan. "Rozstania są zawsze smutne, ale nie wiem, co bym zrobił, gdyby Klepetan tu został i nie przetrwał zimy."
Przed Maleną i Stjepanem, długie 7 miesięcy oczekiwania na powrót Klepetana, na który mają nadzieję pod koniec marca.
Szczęśliwej podróży, Klepetanie ! Uważaj na siebie i wracaj do swojej Małej. [img]http://www.free4u.pl/buzki/papa.gif[/img]