Wzruszająca historia Maleny i Klepetana, która jednak już się zakónczyła. :( Nie znamy dalszych losów Pana Stjepana Vokića, który bardzo przeżył odejśćie i Malenki i Klepetana. Może ktoś coś wie ?
Piękne gniazdo, chyba najlepsza z możliwych kamera i jeszcze lepszy operator.
Podglądaliśmy to gniazdo, w zeszłym roku, pod koniec sezonu w Kalejdoskopie, obserwując, przygotowujące się do odlotu dwie rezolutne panienki: Cerist i Clarah.
Gospodarzem gniazda, od czasu postawienia platformy, czyli od 2007 roku jest jest Monty. Cechami charakterystycznymi Monty'ego są: stosunkowo bardzo ciemne upierzenie piersi, ciemny spód skrzydeł, co jest bardzie cechą samiczek oraz piękne, całkiem pomarańczowe oczy. Nieznane jest jego pochodzenie, ale przypuszcza się, że jest pierwszym dzieckiem pary z walijskiego gniazda w pobilżu Welshpool, które wykluło się tam w 2004 r.
Jego partnerką, do 2012 roku, była Nora, pochodząca z Rutland. Kiedy pięcioletnia Nora nie wróciła z migracji, w 2013 roku, partnerką Monty'ego została Glesni, z niebieską obrączką 24 na prawej łapce.
8 września 2013 r, napisałam: Rybołowy z Dyfi, Walia: http://dyfiospreyproject.com/stream
To przepiękne gniazdo z wspaniałą kamerką i opiekunami. Do ubiegłego roku, mieszkali tu Monty i Nora. Mieli w poprzednim sezonie jedno dziecko, zadziwiającego Ceulana. Tutaj jego pierwszy lot:
Niestety, Ceulan zginął podczas migracji, a Nora nie powróciła na wiosnę do gniazda. Monty ma teraz nową partnerkę, Glesni. Mieli dwójkę dzieci: Clarach (2R) i Cerist (1R). To był późny lęg. Clarach wyleciała po raz pierwszy z gniazda dopiero 18 sierpnia, a Cerist dwa dni później. Glesni wyruszyła na wędrówkę 31 sierpnia, zostawiając Monty'ego z wiecznie głodnymi córeczkami. Wczoraj spotkałam je w gnieździe. Cerist nie jest skłonna dzielić się z siostrą.
Ojciec Glesni i matka Blue 24 są rodzeństwem. Obydwie, Glesni i Blue 24, wykluły się w Rutland, w 2010 roku, oczywiście, w różnych gniazdach. Blue 24, była po raz pierwszy widziana, jako dwulatka, w 2012 r, kiedy spędziła dużą część lata w Arlington Reservoir w Sussex. W zeszłym roku, była widziana w Rutland, Glaslyn, w północnej Walii i w Dyfi.
Udało mi się zobaczyć Blue 24 dopiero dzisiaj, o 7:17 GMT. Prawdopodobnie mgła zatrzymała ją w gnieździe. Ładnie pokazała obrączkę.
Postów: 27934 Miejscowość: Sucha Beskidzka Data rejestracji: 27.11.10
Dodane dnia 06-04-2014 22:09
Poprzednie posty edytowałam, ponieważ sytuacja w gnieździe jest bardziej skomplikowana, niż mi się wydawało. Przepraszam wszystkich, za wprowadzenie w błąd.
Monty iGlesni, jeszcze nie wrócili. Nie wiadomo, kiedy wróci Glesni, ponieważ jest tu nowa. Monty wraca między 2 a 11 kwietnia. W tym roku rybołowy mają opóźnienie, z powodu złej pogody w Hiszpanii, jak poinformował Roy Dennis. 1 kwietnia, Blue 24, ponieważ nie spotkała w Dyfi żadnego samczyka, wróciła do swojego rodzinnego Rutland. Tam jednak, spotkała zbyt dużo Pań - rybołowów, więc została szybko odesłana z tego miejsca. 3 kwietnia, wcześnie rano, w gnieździe w Dyfi, pojawił się inny rybołów: samczyk Dot Dai. Kto to jest ? To jest, jak można sądzić z obserwacji, zagorzały kawaler. Widziany był w Dyfi po raz pierwszy w 2011 roku, ale był też regularnie widywany w 2012 i 2013 roku. Nie ma obrączki, więc nie wiadomo skąd pochodzi. Jego wiek jest oceniany, na co najmniej 5 lat. Ma dwie, sterczące kępki piórek nad dziobem i charakterystyczne plamki na tęczówce lewego oka, na godzinie 4:00. Dot Dai spędził dzień na relaksie w gnieździe i na gałęzi modrzewia. Po południu, wróciła Blue 24. Nie tracili czasu na poznawanie się i zaczęli razem przestawiać "meble". Monty nie będzie zadowolony !
Cały piątek, spędzili razem w gnieździe, flirtując, ale Dot Dai nie jest chyba zdecydowany na stały związek, ponieważ nie chciał oddać Blue 24 swojej ryby ! W świecie rybołowów to wielka niegrzeczność. Wobec tego afrontu, Blue 24, przestała się zgadzać na bliższe kontakty z Dot Dai.
Spotkałam ją o 18:56 w gnieździe, a potem, godzinę później, długo siedziała na gałęzi martwego drzewa.
Postów: 27934 Miejscowość: Sucha Beskidzka Data rejestracji: 27.11.10
Dodane dnia 07-04-2014 23:54
Blue 24, też chyba nie miała dobrego dnia. Siedziała długo w gnieździe i na gałęzi, wypatrując i, może licząc na to, że Dai Dot, porzuci dla niej kawalerskie życie. A może już go nie chce i czeka, na jakiegoś milszego Pana ?
Postów: 27934 Miejscowość: Sucha Beskidzka Data rejestracji: 27.11.10
Dodane dnia 09-04-2014 00:51
Monty wrócił rano do Dyfi ! Nie miałam czasu zaglądać, a potem strona mi się nie otwierała. Znalazłam jednak Filmik na You Tube. Biedna Blue 24, została zbombardowana, przez Monty'ego.
Postów: 9372 Miejscowość: Vetschau. Niemcy Data rejestracji: 03.06.13
Dodane dnia 18-08-2014 12:11
Wieje silny wiatr a ryba jest duża i młody rybołów ma problemy z utrzymaniem równowagi, stojąc na rybie. Drugi pokrzykując czeka, aż jemu też rodzice przyniosą rybę
Postów: 9372 Miejscowość: Vetschau. Niemcy Data rejestracji: 03.06.13
Dodane dnia 22-06-2015 20:53
W gnieździe są trzy młode rybołowy Rodzic, który się nimi opiekuje, ma na prawej nodze niebieską obrączkę z numerem 12 a na lewej, aluminiową obrączkę.