Wzruszająca historia Maleny i Klepetana, która jednak już się zakónczyła. :( Nie znamy dalszych losów Pana Stjepana Vokića, który bardzo przeżył odejśćie i Malenki i Klepetana. Może ktoś coś wie ?
Rutland Water jest największym sztucznym zbiornikiem wody pitnej w Zjednoczonym Królestwie i jednym z największych w Europie. Znajduje się w hrabstwie Rutland, na wschód od miasta Oakham. Został zbudowany w 1975 roku i obejmuje 3100 akrów (13 kilometrów kwadratowych) wody. 1/3 linii brzegowej, na zachodnim krańcu zbiornika, jest zarządzana przez Leicestershire & Rutland Wildlife Trust, we współpracy z właścicielem zbiornika, Anglian Water.
O programie translokacji rybołowów, można przeczytać TUTAJ
W tym roku, rybołowy wyjątkowo wcześnie wróciły do gniazd. Jako pierwsza, przyleciała Pani 03 (wykluła się w 1997 r.). Przybyła 16 marca, w zamieci śnieżnej. Jest to najwcześniejszy powrót rybołowa w historii rezerwatu. Jej gniazdo w Rutland, mieści się na uschniętym drzewie (gniazdo B ). Od 2001 roku, wychowała w nim 27 piskląt.
Jako druga, 17 marca, rano, przybyła córka 03, 00 ( wykluła się w 2009 r.) i wylądowała w gnieździe w Manton Bay. Ona, spędziła zeszłoroczne lato, wędrując po Rutland i Walii, w poszukiwaniu partnera. Jej wczesny powrót, świadczy o tym, że jest bardzo zdeterminowana i chce koniecznie mieć swoje gniazdo.
21 marca, w gnieździe w Manton Bay, które pokazuje kamerka, zjawiła się jego gospodyni, niezaobrączkowana pani rybołów, pochodząca ze Szkocji. Od trzech lat, tworzą parę z 5R (wykluł się w 2004 r.), na którego teraz wszyscy czekają. W zeszłym roku wrócił 19 marca i powitał swoją panią w gnieździe.
Gospodyni gniazda w Manton Bay, oczywiście, pokazała pani 00, kto tu rządzi i przegnała.
Jest bardzo zimno. Na szczęście, w zbiorniku jest dużo ryb i Mamie z Manton Bay, udało się złowić pięknego pstrąga, który, w razie czego, może jej starczyć na parę dni. Jednak, pierwsze śniadanie w domu, nie było dla niej miłe. Została zaatakowana przez bezczelne mewy siodłate, szukające łatwej zdobyczy. Kilka z nich, usiadło na kamerce i przyglądało się, jak je, co było dość denerwujące dla, zmęczonej Mamy. W dodatku, ryba też nie była zachwycona tym, że ma być śniadaniem.
W Rutland jest kilka gniazda rybołowów. W gnieździe N, gospodynią jest siostra 5R, 5N. Wróciła do swojego gniazda wczoraj, kilka godzin wcześniej, niż 5R. Niestety, jest samotna, ponieważ jej partner, 09, zginął zeszłej jesieni na Saharze. Dzisiaj, po południu 5N, przyleciała do gniazda w Manton Bay i ukradła bratu pstrąga !
Team z Rutland, przygotował jednak relację filmową z dzisiejszego dnia. To zupełnie inne spojrzenie na codzienną aktywność tej pary, niż to, co my możemy zobaczyć w kamerce:
Wczoraj, o 18:30, był atak intruza. Na zdjęciach widać, jak Tata pięknie osłania jajka. Mama zjawiła się błyskawicznie i potem to ona pogoniła intruza.
Postów: 27934 Miejscowość: Sucha Beskidzka Data rejestracji: 27.11.10
Dodane dnia 27-03-2014 18:28
Sezon 2014
Mama, wróciła do Rutland już 17 marca. Czekamy na Tatę - 5R. Pogoda jest nieciekawa. Dziś był deszcz, burza, a nawet grad. W dodatku, do gniazda wpadł intruz, samica 5N i Mama miała z nią trochę problemów. Jest jednak więcej niż pewne, że 5N wróci.
Pilnuje gniazda, ponieważ ma tu trochę kłopotów. W piątek, podczas jej nieobecności, w gnieździe wylądowała młoda samiczka rybołowa, z nadajnikiem 30(05). Za nią przyleciał samczyk, czteroletni, również z nadajnikiem, 28(10). Chociaż on jeszcze jest za młody na dzieci, jego zamiary były jednoznaczne. Potem, przez 10 minut, siedzieli sobie spokojnie w gnieździe i odlecieli. Ale po chwili, w gnieździe usiadło samiczka, a za nią przyleciał jej "kolega". Nadlatująca Mama, była w wielkim szoku. Przepędziła tę parę i przez jakiś czas, dla pewności krążyła nad nimi, po czym wróciła do gniazda i wreszcie miała spokój. Zdjęcia z tych dramatycznych wydarzeń, można zobaczyć na blogu Osprey Teamu. Zrobił je John Wright, który był ich świadkiem.
[img]https://images86.fotosik.pl/487/9b7cee49f5adc40dmed.jpg[/img]
Edytowane przez gersenda dnia 06-04-2014 18:52
Postów: 27934 Miejscowość: Sucha Beskidzka Data rejestracji: 27.11.10
Dodane dnia 06-04-2014 19:46
Niestety, 5R nadal nie powrócił. Mama, bez przerwy musi znosić wizyty różnych rybołowów chętnych na gniazdo.
2 kwietnia, gniazdo odwiedziła samiczka 24(10), która wykluła się w Rutland w 2010 roku. Nie jest jeszcze zdolna do rozrodu. Wcześniej, od 30 marca do 1 kwietnia, była w Dyfi. 2 kwietnia, o 9:10, była już w Rutland. Mama odstraszała ją, ale ona i tak wylądowała w gnieździe i próbowała ukraść Mamie rybę ! Zachowywała się bardzo pewnie.
Mama, kiedy ochłonęła z oburzenia, odebrała jej rybę, ale panienka nigdzie się nie wybierała i chciała zostać w gnieździe. Trzeba było jej trochę pomóc w odlocie.
Wczoraj, w Zatoce zrobiło się tłoczno. Wróciły już wszystkie rybołowy, które się tutaj gnieżdżą, oprócz 5R. Przede wszystkim, 28(10), siedział w pobliżu, jedząc rybę. Mama prosiła go o jedzenie, ale nie zwracał na nią uwagi. W końcu, sfrustrowana Mama, opuściła swoje gniazdo i wróciła z dużą głową ryby, którą musiała znaleźć gdzieś na brzegu zatoki, co jest bardzo nietypowym zachowaniem.
Wkrótce potem, następny rybołów wylądował w gnieździe ! Tym razem, znana nam już samiczka 25(10). Przez jakiś czas, była w gnieździe i wydawało się, że razem z 28(10), chcieli przepędzić Mamę z jej własnego gniazda.
Jedyna pozytywna rzecz, jaka z tego wynikła, to, że odlatując, zabrał ze sobą trochę patyków, w tym jeden, który Mama próbowała bezskutecznie usunąć.
Zastałam ją w gnieździe, trochę sfrustrowaną, chyba tym niemiłym wydarzeniem. Z wielką determinacją kopała w gnieździe dołek i nieźle się przy tym ubrudziła.
Osprey Team, doszedł, w końcu do wniosku, że nie jest wygodnie, ciągle pisać o Mamie: "Manton Bay Female" i ogłosił błyskawiczny konkurs na imię dla niej. Do wyboru są 3 imiona: Hera, Maya i Hali. Objaśnienia, dlaczego takie wybrano, są TUTAJ. Można głosować tylko do jutrzejszego południa (czyli do 13:00 u nas).
Jak widać, Tata ma dziwną minę. [img]http://www.free4u.pl/buzki/3.gif[/img] Nie ma się co dziwić, przecież on nigdy jeszcze nie widział jajka, to jego pierwsze ! Na razie, jeszcze nie wie, co z nim robić:
Maya nie ma z niego wielkiego pożytku, ale on się na pewno nauczy. Wieczorem, jeszcze go złapałam w gnieździe, ale szybciutko odleciał. Została Mama. Dołek jest bardzo głęboki i jajka nie było widać.