Raju, to indyjski słoń, który 50 lat spędził w niewoli, na uwięzi. Do nogi miał przymocowany łańcuch z kolcami, który wrastał mu w skórę. W lipcu, tego roku został uwolniony przez Wildlife SOS's Elephant Conservation and Care Centre in India. Jego nogi były pokaleczone, pokryte ropniami, od chodzenia po twardym asfalcie. Nie był karmiony przez właścicieli, dostawał słodycze od turystów, zjadał papier i plastik. Stał się sławny, ponieważ płakał, kiedy go uwolniono.
Niestety, nasz świat jest dziwny. Byli właściciele Raju, nie dość, że nie zostali ukarani za torturowanie słonia, to jeszcze zaczęli się domagać w sądzie, zwrotu swojej "własności".
Założyciel SOS Wildlife, Kartick Satyanarayan, powiedział, że organizacja jest przygotowana do walki o prawa Raju, aż do Sądu Najwyższego Indii.
Rozprawa była dwukrotnie odraczana. Ostatni termin był wyznaczony na 12 września, nie wiem, czy rozprawa doszła do skutku. Prawnicy SOS Wildlife będą bronić Raju. Prowadzili pertraktacje z wyższymi urzędnikami Departamentu Lasów Państwowych.
Postów: 27934 Miejscowość: Sucha Beskidzka Data rejestracji: 27.11.10
Dodane dnia 18-09-2014 22:22
Termin rozprawy w sprawie Raju, został wyznaczony na 22 września. Może się to jeszcze, oczywiście, zmienić. Wildlife S.O.S dziękuje wszystkim, za wsparcie i modlitwy za Raju. Powstał fundusz, specjalnie dla Raju, na pokrycie kosztów sądowych, które mogą wynieść do 20 tysięcy dolarów. Na pytanie, czy nie prościej byłoby wykupić Raju, działacze odpowiadają, ze chodzi o coś więcej. Wykupienie, byłoby straszliwym precedensem i dałoby sygnał ludziom, podobnym do byłych właścicieli Raju, że można bezkarnie torturować słonia, a potem, jeszcze na tym zarobić.
Postów: 27934 Miejscowość: Sucha Beskidzka Data rejestracji: 27.11.10
Dodane dnia 23-09-2014 01:18
Termin rozprawy w sprawie Raju, został ponownie przesunięty, tym razem na 13 października. Wszyscy są już mocno sfrustrowani, tymi ciągłymi zmianami terminów, ale na szczęście, Raju nic o tym nie wie i cieszy się coraz lepszym zdrowiem.
Niewielkich rozmiarów, delikatna słonica, przeszła wiele wstrząsów w swym życiu: wielokrotne zmiany właścicieli, głód. W końcu, w 2010 roku, została potrącona w Agrze, przez samochód i trafiła do Elephant Conservation and Care Center. Wyzdrowiała, ale utyka na nogę. Kocha jedzenie owoców i spędzanie czasu z Laxmi. Teraz będzie musiała polubić również Raju.
Następna dziewczyna z Elephant Conservation and Care Center, to Chanchal:
17-letnia słonica, uratowana, po poważnym wypadku drogowym, w 2012 roku, w Noida. Jej leczenie trwało rok, była dodatkowo bardzo niedożywiona. Teraz lubi bawić się oponami samochodowymi i zawsze jest bardzo radosna.
Postów: 27934 Miejscowość: Sucha Beskidzka Data rejestracji: 27.11.10
Dodane dnia 04-10-2014 13:29
Raju ma dobry apetyt, a jego rana na nodze goi się dobrze. Obrzęk zmniejszył się. Jak wszystkie słonie, lubi się kąpać i teraz może to robić, kiedy tylko chce.
Słonie są niesamowite. Zaryzykuję i powiem, że chyba nie ma większej miłości matczynej, niż ta którą widzimy u słoniowych mam. Zobaczcie filmik, z zoo w Zürichu: mały słonik ześlizgnął się i przewrócił się na plecy. Popatrzcie na reakcję mamy (i pewnie cioci ).
Wracając do Wildlife S.O.S., 2 września, organizacja otrzymała wiadomość, o 35-letniej Lily, która spędziła swoje życie żebrząc na ulicach, została skonfiskowana przez Departament Lasów. Wildlife S.O.S. otrzymało wczoraj zgodę tegoż Departamentu oraz sądu, na przeniesienie jej do Haryana Elephant Rehabilitation Center. Zostanie tam umieszczona w ciągu 48 godzin. To wspaniałe, co robi indyjski Wildlife S.O.S. Indie, to biedny kraj, słonie wymagają wielu nakładów, Lily będzie potrzebowała leczenia. Tutaj jest jej historia oraz możliwośc pomocy: Helping Lily
Postów: 27934 Miejscowość: Sucha Beskidzka Data rejestracji: 27.11.10
Dodane dnia 07-10-2014 13:26
W niedzielę, 5 października, wieczorem, Lily dotarła szczęśliwie do Elephant Rehabilitation Centre w Haryana. To jest ośrodek najbliżej położony od Delhi, skąd została zabrana. Są tam już dwie słonice, które były maltretowane i wymagają opieki medycznej, podobnie, jak Lily.
Na terenie Centrum znajduje się również naturalny staw, w którym Lily będzie mogła zażywać kąpieli błotnych i wodnych. Oto jej przyszła koleżanka, w trakcie kąpieli.
W związku z ogromnym zainteresowaniem Raju, udostępniono wszystkie jego zdjęcia z życia po uwolnieniu, na jego blogu
Lilly, w Elephant Rehabilitation & Conservation Center w Ban Santour, ma za towarzyszki dwie koleżanki: 50-letnią i 70-letnią (Lilly ma 35 lat). Początkowo przyjęły ją z rezerwą, ale, w ciągu 12 godzin, zaczęły się sobą nawzajem bardzo interesować.
Lillly ma, podobnie jak Raju, otwartą ranę na nodze.
Tymczasem, jej były "właściciel", przyznał się, że miał ją, przez 10 lat nielegalnie i już został uwięziony.
Postów: 27934 Miejscowość: Sucha Beskidzka Data rejestracji: 27.11.10
Dodane dnia 14-10-2014 00:07
Sąd przesunął termin rozprawy na 27 października. Rozprawa ma się odbyć w Sądzie w Allahabad. Nie ma się czym przejmować. Widzę, że wymiar sprawiedliwości w Indiach ma zamiar przesuwać tę rozprawę w nieskończoność, mimo, iż cały świat na to patrzy. Nie zaszkodzi jednak podpisać PETYCJĘ, jeśli ktoś jeszcze tego nie zrobił. A my, cieszmy się z tego, jaki Raju jest teraz szczęśliwy.
Postów: 27934 Miejscowość: Sucha Beskidzka Data rejestracji: 27.11.10
Dodane dnia 19-10-2014 15:58
Już za 3 dni, odbędzie się aukcja, w celu pozyskania środków na pomoc dla Raju, organizowana przez Wildlife S.O.S. Będzie można nabyć, między innymi, te dwa, piękne portrety Raju, dzięki Whimsical Pet Portraits. Będzie więcej, ponieważ ciągle zgłaszają się kolejne osoby, ofiarowujące obrazy na aukcję.
A tutaj, filmik z pomocy małemu słonikowi, który wpadł do dziury w ziemi. Jego mama, Zombe, była, z oczywistych powodów, bardzo rozsierdzona, ludziom nigdy nie można ufać ! Jednak ci ludzie, to byli pracownicy Amboseli Trust for Elephants i nie mieli wobec malucha złych zamiarów.
Zdarzenie miało miejsce w Kenii. Okazuje się, ze nie było łatwo wyciągnąć słonika z dziury, ale udało się. Słonik, od razu popędził do swojej mamusi i ten bieg, jest wart wszystkich pieniędzy świata !