Wzruszająca historia Maleny i Klepetana, która jednak już się zakónczyła. :( Nie znamy dalszych losów Pana Stjepana Vokića, który bardzo przeżył odejśćie i Malenki i Klepetana. Może ktoś coś wie ?
Park Ornitologiczny Marquenterre (Parc Ornithologique du Marquenterre)
Zatoka Sommy
Park jest położony w północnej Francji, w regionie Pikardia, departamencie Somme, u ujścia rzeki Somma do kanału La Manche. Ujście Sommy to przykład estuarium, czyli lejkowatego, poszerzonego ujścia, które ciągle podlega pływom morskim. Jest to największe estuarium północnej Francji, o średniej szerokości pięciu kilometrów. Samą Zatokę Sommy uznaje się za jedną z piękniejszych zatok na świecie.
Fajny ten filmik, Gersendo Szkoda, że ten park troszkę daleko ode mnie.
Ale, ale ... dzisiaj czytałam prognozę pogody. Zima ma być krótka w tym roku, już na początku marca ma być cieplej, a w drugiej połowie ma być prawie lato
Postów: 27934 Miejscowość: Sucha Beskidzka Data rejestracji: 27.11.10
Dodane dnia 02-01-2011 19:07
A rzekomo myśliwi mają taką piękną tradycję, że w wigilię idą do lasu, żeby nakarmić zwierzynę ( przed późniejszym zabiciem). Już dawno słyszałam, że to tylko opowieści. Nawet lizawek (soli) nie wystawiają i dlatego potem sarny wpadają pod auta, bo wychodzą na drogę i liżą "posolony" śnieg.
Edytowane przez gersenda dnia 02-01-2011 19:08
Postów: 27934 Miejscowość: Sucha Beskidzka Data rejestracji: 27.11.10
Dodane dnia 02-01-2011 23:02
Witamy na naszej wyspie Nellie, z sympatycznego , bocianiego forum w Warszewie. Bardzo się cieszę, Nellie, że pojawiłaś się na wyspie i mam nadzieję, że Ci się tu spodoba Mamy szczęśliwą siódemkę !
Postów: 27934 Miejscowość: Sucha Beskidzka Data rejestracji: 27.11.10
Dodane dnia 07-01-2011 15:23
Rzeka, rzeczywiście, przepięknie meandrująca. Sarenka wygląda, jakby Ci jednak nie dała zezwolenia na robienie zdjęć. A co do ptaków...mnie jest ich żal. Nikt ich nie lubi. Nie śpiewają pięknie, ale one nie są brzydkie. Gdyby nie one, byłoby dopiero pełno śmieci. Ktoś właściwie powinien im płacić za sprzątanie.
Z wszystkich krukowatych, nie lubię jedynie srok, chociaż są piękne i inteligentne, ale karmią swoje dzieci pisklętami ptaków śpiewających. Najpiękniejszy jest, oczywiście kruk, ale wrony są też bardzo ładne. Ze względu na kolor oczu, nie podoba mi się kawka. Myślę, że wronom, kawkom i gawronom należy się więcej sympatii. Są z nami przez cały rok i nigdzie nie odlatują na wakacje.
Postów: 20819 Miejscowość: Wrocław Data rejestracji: 28.11.10
Dodane dnia 08-01-2011 11:19
O inteligencji gawronów, przekonałam się kilkakrotnie - widziałam, jak,nie mogąc dziobem rozłupać orzecha, rzucały go (w locie) na jezdnię...wron, na codzień nie widuję... ale o Ich zaletach, śpiewał W. Młynarski, w piosence "Lubię wrony"
Postów: 27934 Miejscowość: Sucha Beskidzka Data rejestracji: 27.11.10
Dodane dnia 08-01-2011 17:59
Jeśli chodzi o rozłupywanie orzechów, to do perfekcji doszły w tej dziedzinie wrony w Japonii. Wykorzystują sygnalizację świetlną. Rzucają orzechy na jezdnię, a potem, czekają, kiedy światło zmieni się na zielone dla pieszych i bezpiecznie mogą zjeść rozjechane przez samochody orzechy.
A teraz coś, już z zupełnie innej beczki. Co roku we wrześniu, tysiące migrujących jerzyków przelatuje przez Portland w stanie Oregon. Na noc zatrzymują sie w kominie szkoły podstawowej w tym mieście. Oto, jak to wygląda :
Mimo, że komin jest duży, to wszystkie się w nim nie zmieszczą, więc wlatują też do innych kominów. Mieszkanka tego miasta pisała na szkockim blogu, że ma już opanowaną technikę bezpiecznego chwytania tych ptaków, które wpadają przez kominek do domu. Używa do tego celu siatki na motyle.
Postów: 27934 Miejscowość: Sucha Beskidzka Data rejestracji: 27.11.10
Dodane dnia 10-01-2011 12:04
To bardzo miłe, Bazylio Jest nas mało, w sieci jesteśmy od bardzo niedawna. Mam nadzieję, że nasz strona jest na tyle ładna i ciekawa, że będzie odwiedzana prze ludzi, którzy mają podobne zainteresowania. Ale to się, oczywiście będzie zmieniać.
Jeśli chodzi o jerzyki, to są to w ogóle niesamowite ptaki. Ze względu na budowę ( krótkie nóżki, długie skrzydła) nie mogą siadać na płaskim podłożu, ponieważ nie mogłyby potem wzbić się w powietrze. "Siadają" tylko na czas wysiadywania jajeczek. Normalnie, gnieździły się w skałach, ale wiadomo, że tam , gdzie człowiek, są również śmieci, a więc i owady. Jerzyki zaczęły się gnieździć w różnych otworach, w budynkach. One składają dwa jajeczka. Pisklęta, kiedy są już gotowe do lotu, muszą się rzucić z krawędzi gniazda w dół. Od wylotu z gniazda, do ponownego "siedzenia", czyli złożenia i wysiadywania jajeczek, są cały czas w locie. Przez 4 lata. One w locie śpią, jedzą, integrują się. Pokonują tysiące kilometrów. Wracają do nas na wiosnę i co ? Kominy pozasłaniane, budynki ocieplone, wszystkie otwory zlikwidowane.
Są u nas bardzo krótko, przylatują w okolicy Wielkiej Nocy, odlatują już na początku lipca. Kiedyś u nas było ich mnóstwo, teraz bardzo niewiele. Gnieździły się w budynku, gdzie pracuję. Kiedy go ocieplano, prosiłam, żeby im nie zakładano siatek, na otwory, w których one się gnieździły - bez skutku. One nawet nie brudzą ścian odchodami, tylko okna. Okna można umyć. Odtworzenie populacji jerzyków będzie trudniejsze. No, ale komu zależy na jakichś tam ptakach ? Mam nadzieję, że ludzie się opamiętają ! To samo jest z jaskółkami. W naszym szpitalu zrzucono wszystkie gniazda jaskółek, powołując się na rzekomą dyrektywę unijną. ( No, podobno jaskółki roznoszą choroby ! Jaskółki, które zjadają muchy ! Ale gołębie już można karmić na parapetach szpitala, wrony też nie roznoszą chorób !!!) Mało tego, wypożyczono sokoła... no nie będę więcej pisać, bo i tak dzisiaj jest niezbyt miły dzień.
Ja już czekam na powrót "moich" , już nielicznych, jerzyków. Uwielbiam ten ich świst, kiedy przelatują. Wtedy zaczyna się dla mnie wiosna.
A te jerzyki z filmiku, to nie są te nasze jerzyki, tylko ptaki z rodziny jerzykowatych, które występują tylko na drugiej półkuli - kominiarczyki szarobrzuche ( Chaetura vauxi )
Na poprawę humoru, moje 3 filmiki : Wiosenne kaczuchy. Zupełnie zapomniałam, że je mam. Miłego dnia.
Postów: 20819 Miejscowość: Wrocław Data rejestracji: 28.11.10
Dodane dnia 10-01-2011 14:51
Gersendo - kilka lat temu, u mnie, na osiedlu, zorganizowaliśmy akcję,wieszania budek lęgowych dla jerzyków. Umieściliśmy ich ok. 60-ciu. Prawie wszystkie są już zamieszkałe.
Wcześniej, nie znałam jerzyków i brałam je za...jaskółki. W związku z tym, przetrzymywałam kiedyś jerzyka na balkonie (mam balkon zabudowany), sądząc, że pomagam osłabionej jaskółce. Znalazłam tego jerzyka, na alejce między blokami, siedział na ziemi - wystarczyło go tylko posadzić na dłoni i podrzucić, a prawdopodobnie by odleciał... myśląc, że to jaskółka, wzięłam "ją" na balkon, usiłowałam karmić... po dwóch dniach...odleciał. Widocznie wspiął się po firance, na barierkę (firanka była odsłonięta) i wyfrunął. Na pewno nie zginął (umarł), na balkonie...przeszukałam dokładnie cały balkon. Dopiero później, uświadomiono mnie, że to był właśnie...jerzyk.
Aniu, Twoich filmików, jeszcze nie obejrzałam- nie zdążyłam, ale nadrobię to, dziś wieczorem... będzie to takie, miłe zakończenie dnia
...a Ty czcij, co żyje radośnie, a Ty szanuj to, co umiera...
/Jacek Kaczmarski/
[img]http://cdn-5.free-animations.co.uk/birds/images/bird_8.gif[/img]
Edytowane przez admin1 dnia 10-01-2011 15:40
Postów: 20819 Miejscowość: Wrocław Data rejestracji: 28.11.10
Dodane dnia 11-01-2011 07:03
Gersendo, często widzę (latem), jerzyki, jak są "przyklejone", pazurkami do muru (obok budki), teraz, to pewnie, nawet jak zobaczę jaskółkę ( ) , to pewnie będę podejrzewała, ze to...jerzyk
========
Bazylio, tak, one często tak się zachowują, jakby się bawiły w berka, a przy tym wydają takie fajne odgłosy
...a Ty czcij, co żyje radośnie, a Ty szanuj to, co umiera...
/Jacek Kaczmarski/
[img]http://cdn-5.free-animations.co.uk/birds/images/bird_8.gif[/img]
Edytowane przez admin1 dnia 11-01-2011 07:38
Postów: 27934 Miejscowość: Sucha Beskidzka Data rejestracji: 27.11.10
Dodane dnia 23-01-2011 13:07
Niestety, chyba trochę nam jeszcze przyjdzie poczekać na wiosnę. Max długo wraca do domu i nieraz, kiedy wracała, padał jeszcze śnieg.
Przypomniały mi się zdjęcia, które oglądałam w zeszłym roku, w styczniu. Kiedy potężne mrozy nawiedziły Stany Zjednoczone, w okolicach St. Louis, Missouri i Alton, w stanie Illnois, bieliki latały nad domami, licząc na to, że znajdą jakieś jedzenie. Same nie były w stanie dostać się do ryb, ponieważ zbiorniki i rzeki zamarzły.
Wtedy znalazła się grupa dobrych ludzi, którzy postanowili pomóc bielikom. Zebrali się, zakupili ryby i zaczęli karmić grupę bielików, skulonych na brzegu. Ptaki były tak głodne, że zupełnie nie czuły strachu przed człowiekiem. Zdjęcia zostały zrobione przez emerytowanego nauczyciela, przed jego domem. Nie użył zoomu. To niesamowite !
Postów: 20819 Miejscowość: Wrocław Data rejestracji: 28.11.10
Dodane dnia 23-01-2011 15:45
Na całe szczęście, jeszcze nie wszyscy ludzie, zostali ogarnięci znieczulicą. Wbrew pozorom, wiele jest osób, które z dobroci serca pomagają ptakom i innym zwierzętom. Chwała Im za to...
Zdjęcia piękne, tylko, że niestety, aby je zrobić, potrzeba ...cierpienia ptaków... i tak, jak piszecie, oby nie było już więcej takich okazji
...a Ty czcij, co żyje radośnie, a Ty szanuj to, co umiera...
/Jacek Kaczmarski/